Od dziecka uwielbiam spódniczki z koła. Jak byłam mała mówiłam o nich lambadówy. Zauroczona byłam i muzyką i spódnicami. Nadal lubię posłuchać Kaoma - Lambada. Dlatego właśnie uszyłam córce spódniczki, ale że teraz modne są tiule to wierzchnia warstwa właśnie dlatego jest tiulowa :)
Ostatnio kuzynka mnie natchnęła, że przecież wieki temu sam robiłam sobie bransoletki, bo oczywiście takie jak mi się podobały nikt nie wyprodukował. Więc mąż mi kupił koraliki i robię bransoletki na początek córce, która pyta się o każda czy to dla niej :P
Eliza ostatnio coś nie chce pozować do zdjęć, ale w sumie nie dziwie się bo w końcu jest chora i pierwszy dzień nie mamy temperatury. Chodź też z tego chorowania wynikłą bardzo pożyteczna rzecz. No więc córa wyrzuciła smoczki, gdyż zrobiła się pleśniawka i ją bolało. Pleśniawka zniknęła, smoczki nie wróciły. Jestem bardzo szczęśliwa i dumna :) Nie powiem pierwsza noc była ciężka, ale teraz to już z górki. Chyba należy się jakąś nagroda? :-p