piątek, 26 września 2014

sobota, 20 września 2014

Moja Królewna



Jakiś czas temu wygrałam z córą śliczną kieckę od Marand Collection dla niej wtedy wrzuciłam foty zrobione na szybko. A  w tygodniu pogoda dopisała i mogliśmy pospacerować. Ciepło i słonecznie, taką pogodę lubimy najbardziej i zdjęciom też najbardziej taka pogoda pasuje. Sami zobaczcie jaką mam śliczną córkę :D










środa, 10 września 2014

Wakacje i gips :P



Witam, witam długo mnie nie było, a ile mam do opowiadania :P
Byliśmy 2 tygodnie nad morzem w Karwi. Pogoda dopisała, chodź nie była idealna. Plaża, morze i piasek. W między czasie zwiedziliśmy latarnie morską na Rozewie, fokarium na Helu do który pojechaliśmy pociągiem. Zwiedziliśmy ZOO w Gdańsku i pojechaliśmy na obiad do Jastrzębiej Góry :P Synek przywiózł z wakacji tonę Śmieciaków. Córce odwidział się piasek i już go nie lubi bo brudzi rączki. Gdy dochodziliśmy na plażę, Elizka wskakiwał do wózka i szła spać. Spała tyle ile żeśmy byli na plaży więc ma niewiele fot :P za to Adi buszował w morzu i w pisku.
A po powrocie z wakacji dopiero zaczęła się jazda bez trzymanki. Poszedł na plac zabaw i ktoś go zepchnął, biedak spadł (wysokość około 2 metry) i złamał sobie obie rączki. Prawa z przemieszczeniem. Więc od razu do lekarza i dwa gipsy żywiczne. Jeden niebieski drugi fioletowy :D Myślałam, że już nie może być gorzej, a jednak. Kontrola wykazała, że ręczne nastawienie nic nie dało i potrzebna jest operacja. I tak właśnie się skończyła wizyta na Niekłańskiej. 3 dni w szpitalu na oddziale chirurgii urazowej. Mama spała na materacu na ziemi, bo przecież nie zostawi swojego Skarbka samego :) W sali byliśmy z Tadeuszem i Bratkiem, który wyszedł wcześniej, a na jego miejsce przyszedł Antek. Szczerze jestem w szoku ile dzieci się łamie. Zabieg wprowadzenia drutów przebiegł szybko i bez skomplikowań, więc już jesteśmy w domu. Pomijając że to szpital nie było tak źle. Pielęgniarki bardzo, bardzo sympatyczne i naprawdę pomocne. Przynajmniej większość :P A za trzy tygodnie wyjęcie drutów i zdjęcie z lewej ręki gipsu oraz kontrola. I pewnie jeszcze z tydzień w gipsie. Foty z gipsem robione z zaskoczenia, bo Adi nie pozwala się fotografować :P Chyba się wstydzi.
A i najlepsze od 1 września mój synek poszedł do pierwszej klasy. Biedak nie nachodził się, ale na szczęście jeszcze nie uczą się pisać.