A tu ku mojemu zdziwieniu okazało się, że białe pranie wyszło śnieżnobiałe. Nie szarobiałe. Ostatnio każde pranie bardzo mnie denerwowało, bo zamiast być białe to było jakieś szare i plamy z ciuszków dzieci wcale nie chciały schodzić. Trzeba było namaczać i trzeć mydełkiem od plam. A ja jako mama dwójki dzieci nie mam czasu na podwójne pranie. Chyba każda z mam woli spędzić czas ze swoim dzieckiem niż trzeć kolejną plamę :P Mam wrażenie, że moje pranie nigdy nie było tak czyste i pachnące. Znalazłam swojego pomocnika przy praniu i zaraziłam nim swoją mamę.
Niebieskie kapsułki są do prania białego .
Zielone do kolorowego.
Największym zaskoczeniem było dla mnie, że w tym maleństwu znajduje się tyle aktywnych składników: środki powierzchniowo czynne i zmiękczające wodę, enzymy, aktywny tlen, dodatkowo chroni kolory i zapobiega szarzeniu prania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz