poniedziałek, 22 grudnia 2014

Kwiatek i choróbska



Dawno nic nie pisałam z braku czasu i chyba chęci. A dużo spraw na głowie :) ale chciałam się z Wami podzielić czymś co nam się przytrafiło. Rok temu trzy dni przed pierwszą rocznicą ślubu męża zwolnili z pracy i całe święta spędziliśmy w domu z powodu ospy i anginy. Po co chorować na jedno jak można na dwa. I u Elizki zostały małe ślady przy i nad oczkiem (widać to na zdjęciu z telefonem - poważna rozmowa z tatusiem). Minął prawie rok, a one nie zniknęły, chyba trzeba się za nie zabrać :P W tym roku trzy dni po drugiej rocznicy, włamali się mężowi do samochodu i ukradli plecak ze służbowym lapkiem i różnościami niezbędnymi do pracy. A na dokładkę dzieci chore i ja, niby przeziębienie, ale dwa tygodnie leczenia i nadal kaszlemy.
A z wesołych rzeczy kupiłam córce śliczną kieckę i sama zrobiłam do niej kwiatek - broszkę :) a jutro planuje zrobić bałwanka :) trzymajcie kciuki by mi wyszedł :P




3 komentarze:

  1. Eva Milenna- jej........bu....:-(...ale sukienka super.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wesołych i pogodnych Świąt!
    Może obs/obs? Daj znać u mnie:
    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń